poniedziałek, 2 stycznia 2012

CV

Mija kolejny dzień nowego roku i mogę powiedzieć, że zaczęłam trzymać się postanowień. Sesja zbliża się wielkimi krokami, więc zaczęłam powtarzać materiał ze statystyki, potem matematyki. Jakoś nie leży mi kierunek, który wybrałam - same nudy, nic ciekawego dla mnie. Cały czas rozważam zmianę kierunku, tylko jeżeli to zrobię będę miała rok w plecy i mama pewnie będzie wściekła (sytuacja rodzinna, to także inna bajka.. ;/ ).
Wracając do tematu, myślę, że jeśli uda mi się przejść przez egzaminy, zostanę na tym kierunku, a jeżeli nie, to zmienię go w przyszłym roku akademickim (w sumie innego wyjścia nie będzie) lub zacznę szukać pracy.
Od dziecka chciałam zostać stewardessą, kocham podróże (zwiedziłam niemal całą Europę). Znalazłam informację, że w Gdańsku odbędzie się casting. (Nie odstraszyły mnie obejrzane odcinki "Katastrofy w przestworzach" na National Geographic ;D). Boję się oczywiście, że nie pójdzie mi dobrze, że się zestresuję, zapomnę jak się nazywam, a po angielsku będę w stanie powiedzieć tylko: 'How are you?' (tylko, żeby chociaż odpowiedzieli na CV..) Ale raz kozie śmierć, wysłałam CV. Czekam na odpowiedź.
Myślę, że jeśli nie wezmę się teraz za siebie, znowu będę sfrustrowana i wstydziła się wyjść do ludzi.
Mój pesymizm podpowiada mi, że jeśli odbędzie się ta rozmowa kwalifikacyjna nie pójdzie mi najlepiej, ale zdobędę przynajmniej nowe doświadczenie, będę wiedziała, jak zachować się na następnym castingu.

A tutaj dzisiejszy widok z okna, nienastrajający najlepiej..

2 komentarze:

  1. nie ważysz za mało? :P a ogólnie, to swietny blog! :D wpadnij do mnie :* obserwuj, jesli Ci sie blog podoba (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłabyś najładniejsza na pokładzie:D Ja dobrze znam angielski, ale w kontaktach z obcokrajowcami boję się otworzyć usta, żeby nie palnąć jakiejś głupoty:p

    OdpowiedzUsuń